Jak myśleć samodzielnie
Listopad 2020
Istnieją pewne rodzaje pracy, których nie można dobrze wykonać bez myślenia inaczej niż rówieśnicy. Aby odnieść sukces jako naukowiec, na przykład, nie wystarczy być poprawnym. Twoje pomysły muszą być zarówno poprawne, jak i nowatorskie. Nie możesz publikować artykułów zawierających rzeczy, które inni już wiedzą. Musisz mówić rzeczy, których nikt jeszcze nie odkrył.
To samo dotyczy inwestorów. Dla inwestora na rynku publicznym nie wystarczy poprawnie przewidzieć, jak będzie sobie radzić firma. Jeśli wiele innych osób dokona tej samej prognozy, cena akcji już ją odzwierciedli i nie będzie miejsca na zarobek. Jedynymi cennymi spostrzeżeniami są te, których większość innych inwestorów nie podziela.
Widać ten wzorzec również u założycieli startupów. Nie chcesz zakładać startupu, aby robić coś, co wszyscy uważają za dobry pomysł, bo już będą inne firmy, które to robią. Musisz robić coś, co większości innych ludzi wydaje się złym pomysłem, ale co Ty wiesz, że nim nie jest — jak pisanie oprogramowania dla małego komputera używanego przez kilka tysięcy hobbystów, czy zakładanie strony internetowej pozwalającej ludziom wynajmować materace na podłogach obcych.
Podobnie z eseistami. Esej, który mówiłby ludziom rzeczy, które już wiedzieli, byłby nudny. Musisz powiedzieć im coś nowego.
Ale ten wzorzec nie jest uniwersalny. W rzeczywistości nie dotyczy większości rodzajów pracy. W większości rodzajów pracy — na przykład, aby być administratorem — wszystko, czego potrzebujesz, to pierwsza połowa. Wystarczy, że będziesz mieć rację. Nie jest niezbędne, aby wszyscy inni się mylili.
Jest miejsce na odrobinę nowości w większości rodzajów pracy, ale w praktyce istnieje dość wyraźne rozróżnienie między rodzajami pracy, w których niezbędne jest niezależne myślenie, a tymi, w których nie jest.
Chciałbym, żeby ktoś mi powiedział o tym rozróżnieniu, gdy byłem dzieckiem, ponieważ jest to jedna z najważniejszych rzeczy do przemyślenia, gdy decydujesz, jaki rodzaj pracy chcesz wykonywać. Czy chcesz wykonywać pracę, w której możesz wygrać tylko myśląc inaczej niż wszyscy inni? Podejrzewam, że podświadomość większości ludzi odpowie na to pytanie, zanim ich świadomy umysł zdąży. Wiem, że moja tak robi.
Niezależność myślenia wydaje się być bardziej kwestią natury niż wychowania. Co oznacza, że jeśli wybierzesz niewłaściwy rodzaj pracy, będziesz nieszczęśliwy. Jeśli jesteś naturalnie niezależnie myślący, frustrujące będzie dla Ciebie bycie średnim menedżerem. A jeśli jesteś naturalnie konwencjonalnie myślący, będziesz żeglować pod prąd, próbując prowadzić oryginalne badania.
Jedną z trudności jest jednak to, że ludzie często mylą się co do tego, gdzie plasują się na spektrum od konwencjonalnego do niezależnego myślenia. Ludzie konwencjonalnie myślący nie lubią uważać się za konwencjonalnie myślących. A w każdym razie, dla nich naprawdę wydaje się, że sami podejmują decyzje we wszystkim. To tylko zbieg okoliczności, że ich przekonania są identyczne z przekonaniami ich rówieśników. A niezależnie myślący tymczasem często nie zdają sobie sprawy, jak bardzo ich pomysły różnią się od konwencjonalnych, przynajmniej dopóki nie przedstawią ich publicznie. [1]
Do czasu osiągnięcia dorosłości większość ludzi mniej więcej wie, jak są inteligentni (w wąskim sensie zdolności rozwiązywania ustalonych problemów), ponieważ są stale testowani i oceniani pod tym kątem. Ale szkoły generalnie ignorują niezależność myślenia, z wyjątkiem sytuacji, gdy próbują ją stłumić. Więc nie otrzymujemy żadnych podobnych informacji zwrotnych na temat tego, jak bardzo jesteśmy niezależnie myślący.
Może nawet działać zjawisko podobne do Dunninga-Krugera, gdzie najbardziej konwencjonalnie myślący ludzie są przekonani, że są niezależnie myślący, podczas gdy prawdziwie niezależnie myślący martwią się, że mogą nie być wystarczająco niezależnie myślący.
Czy możesz sprawić, że będziesz bardziej niezależnie myślący? Myślę, że tak. Ta cecha może być w dużej mierze wrodzona, ale wydaje się, że istnieją sposoby, aby ją wzmocnić, lub przynajmniej nie tłumić.
Jedną z najskuteczniejszych technik jest ta praktykowana nieświadomie przez większość nerdów: po prostu mniej świadomości tego, jakie są konwencjonalne przekonania. Trudno być konformistą, jeśli nie wiesz, do czego masz się dostosować. Chociaż znowu, być może tacy ludzie już są niezależnie myślący. Osoba konwencjonalnie myśląca prawdopodobnie czułaby niepokój, nie wiedząc, co myślą inni, i bardziej starałaby się to ustalić.
Bardzo ważne jest, z kim się otaczasz. Jeśli otaczasz się ludźmi konwencjonalnie myślącymi, ograniczy to pomysły, które możesz wyrazić, a to z kolei ograniczy pomysły, które będziesz mieć. Ale jeśli otaczasz się ludźmi niezależnie myślącymi, doświadczysz odwrotnego efektu: słyszenie, jak inni ludzie mówią zaskakujące rzeczy, zachęci Cię do tego i do myślenia o więcej.
Ponieważ ludziom niezależnie myślącym jest niewygodnie otaczać się ludźmi konwencjonalnie myślącymi, mają oni tendencję do samosegregacji, gdy tylko mają ku temu okazję. Problem z liceum polega na tym, że jeszcze nie mieli ku temu okazji. Ponadto liceum ma tendencję być zamkniętym, małym światem, którego mieszkańcy nie mają pewności siebie, co potęguje siły konformizmu. Więc liceum jest często złym czasem dla niezależnie myślących. Ale nawet tutaj jest pewna korzyść: uczy, czego unikać. Jeśli później znajdziesz się w sytuacji, która sprawia, że myślisz „to jest jak liceum”, wiesz, że powinieneś z niej odejść. [2]
Innym miejscem, gdzie niezależnie i konwencjonalnie myślący są wrzucani razem, są udane startupy. Założyciele i pierwsi pracownicy są prawie zawsze niezależnie myślący; w przeciwnym razie startup nie odniósłby sukcesu. Ale ludzie konwencjonalnie myślący znacznie przewyższają liczebnie tych niezależnie myślących, więc w miarę rozwoju firmy pierwotny duch niezależnego myślenia jest nieuchronnie rozwadniany. Powoduje to wszelkiego rodzaju problemy oprócz oczywistego, że firma zaczyna się psuć. Jednym z najdziwniejszych jest to, że założyciele są w stanie swobodniej rozmawiać z założycielami innych firm niż z własnymi pracownikami. [3]
Na szczęście nie musisz spędzać całego czasu z ludźmi niezależnie myślącymi. Wystarczy mieć jedną lub dwie osoby, z którymi możesz regularnie rozmawiać. A gdy ich znajdziesz, zazwyczaj są tak samo chętni do rozmowy jak Ty; też Cię potrzebują. Chociaż uniwersytety nie mają już takiego monopolu na edukację, jaki kiedyś miały, dobre uniwersytety są nadal doskonałym sposobem na poznanie ludzi niezależnie myślących. Większość studentów nadal będzie konwencjonalnie myśląca, ale przynajmniej znajdziesz skupiska tych niezależnie myślących, zamiast prawie zera, które mogłeś znaleźć w liceum.
Działa również pójście w przeciwnym kierunku: oprócz pielęgnowania małej grupy niezależnie myślących przyjaciół, staraj się poznać jak najwięcej różnych typów ludzi. Zmniejszy to wpływ Twoich bezpośrednich rówieśników, jeśli będziesz mieć kilka innych grup rówieśniczych. Ponadto, jeśli jesteś częścią kilku różnych światów, często możesz przenosić pomysły z jednego do drugiego.
Ale przez różne typy ludzi nie mam na myśli demograficznie różnych. Aby ta technika zadziałała, muszą oni myśleć inaczej. Więc chociaż świetnym pomysłem jest odwiedzanie innych krajów, prawdopodobnie możesz znaleźć ludzi, którzy myślą inaczej tuż za rogiem. Kiedy spotykam kogoś, kto wie dużo o czymś niezwykłym (co obejmuje praktycznie każdego, jeśli zagłębisz się wystarczająco), staram się dowiedzieć, co oni wiedzą, czego nie wiedzą inni. Zawsze są tu niespodzianki. To dobry sposób na prowadzenie rozmowy, gdy spotykasz nieznajomych, ale nie robię tego, żeby prowadzić rozmowę. Naprawdę chcę wiedzieć.
Możesz poszerzyć źródło wpływów w czasie, jak i w przestrzeni, czytając historię. Kiedy czytam historię, robię to nie tylko po to, by dowiedzieć się, co się wydarzyło, ale aby spróbować wejść w głowy ludzi, którzy żyli w przeszłości. Jak to wyglądało dla nich? Jest to trudne, ale warte wysiłku z tego samego powodu, dla którego warto podróżować daleko, aby wyznaczyć punkt.
Możesz również podjąć bardziej świadome działania, aby zapobiec automatycznemu przyjmowaniu konwencjonalnych opinii. Najbardziej ogólnym jest kultywowanie postawy sceptycyzmu. Kiedy słyszysz, jak ktoś coś mówi, zatrzymaj się i zapytaj siebie „Czy to prawda?”. Nie mów tego na głos. Nie sugeruję, abyś nakładał na każdego, kto z Tobą rozmawia, ciężar udowodnienia tego, co mówi, ale raczej, abyś sam wziął na siebie ciężar oceny tego, co mówi.
Traktuj to jak zagadkę. Wiesz, że niektóre przyjęte idee okażą się później błędne. Zobacz, czy potrafisz zgadnąć, które. Ostatecznym celem nie jest znalezienie wad w tym, co Ci powiedziano, ale znalezienie nowych idei, które zostały ukryte przez błędne. Więc ta gra powinna być ekscytującym poszukiwaniem nowości, a nie nudnym protokołem higieny intelektualnej. I zdziwisz się, gdy zaczniesz pytać „Czy to prawda?”, jak często odpowiedź nie brzmi natychmiastowe tak. Jeśli masz jakąkolwiek wyobraźnię, jest bardziej prawdopodobne, że będziesz mieć zbyt wiele tropów do podążania niż za mało.
Ogólnie rzecz biorąc, Twoim celem powinno być niedopuszczanie niczego do Twojej głowy bez zbadania, a rzeczy nie zawsze trafiają do Twojej głowy w formie stwierdzeń. Niektóre z najpotężniejszych wpływów są ukryte. Jak w ogóle je zauważyć? Stojąc z boku i obserwując, jak inni ludzie zdobywają swoje pomysły.
Kiedy stoisz z boku na wystarczającej odległości, możesz zobaczyć, jak idee rozchodzą się w grupach ludzi jak fale. Najbardziej oczywiste są mody: zauważasz kilka osób noszących pewien rodzaj koszulki, a potem coraz więcej, aż połowa ludzi wokół Ciebie nosi tę samą koszulkę. Możesz nie dbać zbytnio o to, co nosisz, ale istnieją również mody intelektualne i zdecydowanie nie chcesz w nich uczestniczyć. Nie tylko dlatego, że chcesz suwerenności nad własnymi myślami, ale dlatego, że niemodne idee są nieproporcjonalnie bardziej skłonne prowadzić do czegoś interesującego. Najlepszym miejscem do znalezienia nieodkrytych idei jest tam, gdzie nikt inny nie patrzy. [4]
Aby wyjść poza tę ogólną radę, musimy przyjrzeć się wewnętrznej strukturze niezależnego myślenia — jakbyśmy mieli ćwiczyć poszczególne mięśnie. Wydaje mi się, że ma ona trzy komponenty: pedanterię w kwestii prawdy, opór przed tym, by mówiono nam, co mamy myśleć, i ciekawość.
Pedanteria w kwestii prawdy oznacza więcej niż tylko nie wierzenie w rzeczy fałszywe. Oznacza bycie ostrożnym co do stopnia przekonania. Dla większości ludzi stopień przekonania bezrefleksyjnie zmierza do skrajności: mało prawdopodobne staje się niemożliwe, a prawdopodobne staje się pewne. [5] Dla niezależnie myślących wydaje się to nie wybaczalnie niechlujne. Są gotowi mieć wszystko w swoich głowach, od wysoce spekulatywnych hipotez po (pozorne) tautologie, ale w sprawach, na których im zależy, wszystko musi być opatrzone starannie przemyślanym stopniem przekonania. [6]
Niezależnie myślący mają więc awersję do ideologii, które wymagają przyjęcia całej kolekcji przekonań naraz i traktowania ich jako artykułów wiary. Dla osoby niezależnie myślącej byłoby to odrażające, tak jak dla kogoś pedantycznego w kwestii jedzenia byłoby wzięcie kęsa kanapki z dużą ilością różnorodnych składników o nieokreślonym wieku i pochodzeniu.
Bez tej pedanterii w kwestii prawdy nie można być naprawdę niezależnie myślącym. Nie wystarczy tylko mieć opór przed tym, by mówiono nam, co mamy myśleć. Tacy ludzie odrzucają konwencjonalne idee tylko po to, by zastąpić je najbardziej przypadkowymi teoriami spiskowymi. A ponieważ te teorie spiskowe są często tworzone, aby ich schwytać, stają się oni mniej niezależnie myślący niż zwykli ludzie, ponieważ podlegają znacznie bardziej rygorystycznemu panu niż zwykły konwenans. [7]
Czy możesz zwiększyć swoją pedanterię w kwestii prawdy? Myślę, że tak. Z mojego doświadczenia wynika, że samo myślenie o czymś, czego jesteś pedantyczny, powoduje wzrost tej pedanterii. Jeśli tak, jest to jedna z tych rzadkich cnót, których możemy mieć więcej po prostu pragnąc ich. A jeśli jest to podobne do innych form pedanterii, powinno być możliwe do rozwijania u dzieci. Ja z pewnością otrzymałem od ojca silną dawkę. [8]
Drugi komponent niezależnego myślenia, opór przed tym, by mówiono nam, co mamy myśleć, jest najbardziej widoczny z tych trzech. Ale nawet to jest często źle rozumiane. Wielkim błędem, jaki popełniają ludzie, jest myślenie o tym jako o czysto negatywnej cesze. Język, którego używamy, wzmacnia ten pomysł. Jesteś nie konwencjonalny. Nie dbasz o to, co myślą inni. Ale to nie jest tylko rodzaj odporności. U najbardziej niezależnie myślących ludzi pragnienie, aby nie mówiono im, co mają myśleć, jest pozytywną siłą. To nie jest zwykły sceptycyzm, ale aktywne zachwycenie ideami, które podważają konwencjonalną mądrość, im bardziej kontrintuicyjne, tym lepiej.
Niektóre z najbardziej nowatorskich idei wydawały się w tamtym czasie niemal żartami. Pomyśl, jak często Twoją reakcją na nową ideę jest śmiech. Nie sądzę, żeby to było dlatego, że nowość jest sama w sobie zabawna, ale dlatego, że nowość i humor dzielą pewien rodzaj zaskoczenia. Ale chociaż nie są identyczne, te dwa są na tyle blisko, że istnieje wyraźna korelacja między poczuciem humoru a niezależnym myśleniem — tak samo jak między brakiem humoru a konwencjonalnym myśleniem. [9]
Nie sądzę, abyśmy mogli znacząco zwiększyć naszą odporność na to, by mówiono nam, co mamy myśleć. Wydaje się, że jest to najbardziej wrodzony z trzech komponentów niezależnego myślenia; ludzie, którzy mają tę cechę jako dorośli, zazwyczaj wykazywali jej zbyt widoczne oznaki jako dzieci. Ale jeśli nie możemy zwiększyć naszej odporności na to, by mówiono nam, co mamy myśleć, możemy przynajmniej ją wzmocnić, otaczając się innymi ludźmi niezależnie myślącymi.
Trzeci komponent niezależnego myślenia, ciekawość, może być najbardziej interesujący. W stopniu, w jakim możemy udzielić krótkiej odpowiedzi na pytanie, skąd biorą się nowe idee, jest to ciekawość. To właśnie czują ludzie zazwyczaj przed ich posiadaniem.
Z mojego doświadczenia wynika, że niezależność myślenia i ciekawość doskonale się przewidują. Wszyscy, których znam, a którzy są niezależnie myślący, są głęboko ciekawi, a wszyscy, których znam, a którzy są konwencjonalnie myślący, nie są. Z wyjątkiem, co ciekawe, dzieci. Wszystkie małe dzieci są ciekawe. Być może dlatego, że nawet konwencjonalnie myślący muszą być ciekawi na początku, aby nauczyć się konwencji. Natomiast niezależnie myślący są żarłokami ciekawości, którzy nadal jedzą, nawet gdy są już syci. [10]
Trzy komponenty niezależnego myślenia działają w harmonii: pedanteria w kwestii prawdy i opór przed tym, by mówiono nam, co mamy myśleć, tworzą przestrzeń w Twoim mózgu, a ciekawość znajduje nowe idee, aby ją wypełnić.
Co ciekawe, te trzy komponenty mogą się wzajemnie zastępować w podobny sposób, w jaki mogą to robić mięśnie. Jeśli jesteś wystarczająco pedantyczny w kwestii prawdy, nie musisz być tak odporny na to, by mówiono Ci, co masz myśleć, ponieważ sama pedanteria stworzy wystarczające luki w Twojej wiedzy. A jedno lub drugie może zrekompensować ciekawość, ponieważ jeśli stworzysz wystarczająco dużo przestrzeni w swoim mózgu, Twój dyskomfort z powodu powstałej pustki doda siły Twojej ciekawości. Albo ciekawość może je zrekompensować: jeśli jesteś wystarczająco ciekawy, nie musisz robić miejsca w swoim mózgu, ponieważ nowe idee, które odkryjesz, wypchną konwencjonalne, które nabyłeś domyślnie.
Ponieważ komponenty niezależnego myślenia są tak wymienne, możesz je mieć w różnym stopniu i nadal uzyskać ten sam rezultat. Nie ma więc tylko jednego modelu niezależnego myślenia. Niektórzy niezależnie myślący są otwarcie wywrotowi, inni zaś cicho ciekawi. Wszyscy jednak znają tajny uścisk dłoni.
Czy jest sposób, aby kultywować ciekawość? Na początek chcesz unikać sytuacji, które ją tłumią. Na ile praca, którą obecnie wykonujesz, angażuje Twoją ciekawość? Jeśli odpowiedź brzmi „niezbyt”, może powinieneś coś zmienić.
Najważniejszym aktywnym krokiem, jaki możesz podjąć, aby kultywować swoją ciekawość, jest prawdopodobnie szukanie tematów, które ją angażują. Niewielu dorosłych jest równie ciekawych wszystkiego, i nie wydaje się, abyś mógł wybrać, które tematy Cię interesują. Więc to od Ciebie zależy, czy je znajdziesz. Albo je wymyślisz, jeśli to konieczne.
Innym sposobem na zwiększenie ciekawości jest jej pielęgnowanie, poprzez badanie rzeczy, które Cię interesują. Ciekawość różni się od większości innych apetytów pod tym względem: pielęgnowanie jej zazwyczaj zwiększa ją, a nie zaspokaja. Pytania prowadzą do kolejnych pytań.
Ciekawość wydaje się być bardziej indywidualna niż pedanteria w kwestii prawdy lub opór przed tym, by mówiono nam, co mamy myśleć. W stopniu, w jakim ludzie mają te dwa ostatnie, są one zazwyczaj dość ogólne, podczas gdy różni ludzie mogą być ciekawi bardzo różnych rzeczy. Więc może ciekawość jest tu kompasem. Może, jeśli Twoim celem jest odkrywanie nowych idei, Twoim mottem powinno być nie „rób tego, co kochasz”, ale raczej „rób to, co Cię ciekawi”.
Uwagi
[1] Jedną z wygodnych konsekwencji faktu, że nikt nie identyfikuje się jako konwencjonalnie myślący, jest to, że możesz mówić, co chcesz, o ludziach konwencjonalnie myślących, bez wpadania w zbyt duże kłopoty. Kiedy pisałem „Cztery kwadranty konformizmu”, spodziewałem się burzy wściekłości od agresywnie konwencjonalnie myślących, ale w rzeczywistości była ona dość stłumiona. Wyczuli, że w eseju jest coś, czego intensywnie nie lubią, ale mieli trudności ze znalezieniem konkretnego fragmentu, na którym mogliby się oprzeć.
[2] Kiedy pytam siebie, co w moim życiu jest jak liceum, odpowiedź brzmi: Twitter. Nie tylko jest pełen ludzi konwencjonalnie myślących, jak wszystko o tej wielkości nieuchronnie będzie, ale jest poddawany gwałtownym burzom konwencjonalnego myślenia, które przypominają mi opisy Jowisza. Ale chociaż spędzanie tam czasu prawdopodobnie jest stratą netto, przynajmniej skłoniło mnie to do większego zastanowienia się nad rozróżnieniem między niezależnym a konwencjonalnym myśleniem, czego prawdopodobnie inaczej bym nie zrobił.
[3] Spadek niezależnego myślenia w rozwijających się startupach jest nadal otwartym problemem, ale mogą istnieć rozwiązania.
Założyciele mogą opóźnić problem, świadomie starając się zatrudniać tylko ludzi niezależnie myślących. Co oczywiście ma również dodatkową korzyść, że mają lepsze pomysły.
Innym możliwym rozwiązaniem jest stworzenie polityk, które w jakiś sposób zakłócają siłę konformizmu, tak jak pręty kontrolne spowalniają reakcje łańcuchowe, aby ludzie konwencjonalnie myślący nie byli tak niebezpieczni. Fizyczne oddzielenie Skunk Works Lockheed mogło mieć taki poboczny skutek. Niedawne przykłady sugerują, że fora pracownicze, takie jak Slack, mogą nie być bezwzględnym dobrem.
Najbardziej radykalnym rozwiązaniem byłoby zwiększenie przychodów bez zwiększania liczby pracowników. Myślisz, że zatrudnienie tego młodszego specjalisty ds. PR będzie tanie w porównaniu z programistą, ale jaki będzie to miało wpływ na średni poziom niezależnego myślenia w Twojej firmie? (Wzrost liczby pracowników w stosunku do liczby wykładowców wydaje się mieć podobny wpływ na uniwersytety.) Być może zasada outsourcingu pracy, która nie jest Twoją „kluczową kompetencją”, powinna być uzupełniona o zasadę outsourcingu pracy wykonywanej przez ludzi, którzy zrujnowaliby Twoją kulturę jako pracownicy.
Niektóre firmy inwestycyjne już wydają się być w stanie zwiększać przychody bez zwiększania liczby pracowników. Automatyzacja plus stale rosnąca artykulacja „stosu technologicznego” sugerują, że pewnego dnia może to być możliwe dla firm produktowych.
[4] W każdej dziedzinie istnieją mody intelektualne, ale ich wpływ jest różny. Jednym z powodów, dla których polityka, na przykład, jest zazwyczaj nudna, jest to, że jest ona niezwykle im poddana. Próg posiadania opinii na temat polityki jest znacznie niższy, niż próg posiadania opinii na temat teorii mnogości. Więc chociaż w polityce istnieją pewne idee, w praktyce mają one tendencję do bycia przytłoczonymi przez fale mody intelektualnej.
[5] Ludzie konwencjonalnie myślący są często oszukiwani przez siłę swoich opinii, wierząc, że są niezależnie myślący. Ale silne przekonania nie są oznaką niezależnego myślenia. Raczej odwrotnie.
[6] Pedanteria w kwestii prawdy nie oznacza, że osoba niezależnie myśląca nie będzie nieuczciwa, ale że nie będzie oszukana. Jest to trochę jak definicja dżentelmena jako kogoś, kto nigdy nie jest nieumyślnie niegrzeczny.
[7] Widać to szczególnie wśród ekstremistów politycznych. Uważają się za nonkonformistów, ale w rzeczywistości są konformistami niszowymi. Ich opinie mogą różnić się od opinii przeciętnej osoby, ale często są bardziej pod wpływem opinii swoich rówieśników niż opinie przeciętnej osoby.
[8] Jeśli poszerzymy koncepcję pedanterii w kwestii prawdy tak, aby wykluczała ona schlebianie, fałsz i pompatyczność, a także fałsz w ścisłym tego słowa znaczeniu, nasz model niezależnego myślenia może rozszerzyć się dalej w dziedzinę sztuki.
[9] Ta korelacja jest jednak daleka od doskonałości. Gödel i Dirac wydają się nie być zbyt silni w dziedzinie humoru. Ale ktoś, kto jest zarówno „neurotypowy”, jak i pozbawiony humoru, jest bardzo prawdopodobnie konwencjonalnie myślący.
[10] Wyjątek: plotki. Prawie każdy jest ciekawy plotek.
Podziękowania dla Trevora Blackwella, Paula Buchheit, Patricka Collisona, Jessiki Livingston, Roberta Morrisa, Harja Taggar i Petera Thiela za przeczytanie szkiców tego tekstu.